Czasami mówi się, że ludzie to zwierzęta stadne. Rzeczywiście większość z nas dąży do sytuacji, w której będą w stałym związku oraz będą posiadać dzieci. Łączymy się w pary zwykle dość wcześnie i zakładamy, że będzie tak przez długie lata. Niestety zdarzają się sytuacje, w których ktoś zbyt wcześnie odchodzi, niespodziewane rozwody, zmiany geopolityczne. Wtedy z dnia na dzień zostajemy sami. Pozostaje pytanie, jak sobie z tym poradzisz.
Czy wiesz, gdzie są wasze oszczędności, kto będzie spłacał kredyt hipoteczny? Czy masz dostęp do konta współmałżonka, czy wiesz, w jakiej firmie kupił ubezpieczenie na życie?
Wypadki chodzą po ludziach
W roku 2021 na polskich drogach w wypadkach zginęło ponad 22 tys. ludzi. Często staramy się o tym nie myśleć i zakładać, że takie problemy nas nie dotkną. Tutaj wspominamy jedynie o wypadkach samochodowych, a przecież to czubek góry lodowej. Słyszę czasami, że myślenie o tego typu sprawach to czarnowidztwo. Może rzeczywiście coś w tym jest. Jednak chodzi jedynie o świadomość tego, gdzie co mamy i o możliwość działania na wypadek, gdy coś się przytrafi. I bardzo mocno podkreślam, nie chcemy zbyt wcześnie umierać, nie chcemy brać udziału w wypadkach, czy zakładać rozwodów, jednak takie sytuacje się zdarzają. Taka transparentność finansowa w domu powoduje, że w przypadku zaistnienia tak tragicznego zdarzenia, jeden temat będzie już uporządkowany i nie musimy myśleć, co tu zrobić.
Załóżmy taką sytuację – mąż ma wypadek, w wyniku którego leży nieprzytomny w szpitalu. Żona wspólną decyzją nie pracuje. Okazuje się jednak, że ma dostęp jedynie do swojego konta, które zasilane jest połową wynagrodzenia męża co miesiąc. W całym tym zamieszaniu okazuje się, że żona nie wie, gdzie jest ubezpieczony mąż, dokumenty są w domowym sejfie, do którego nie ma dostępu, nie ma też upoważnienia do konta męża.
Właśnie wydarzyła się tragedia przez nikogo nieplanowana. Żona zajmuje się mężem, prawdopodobnie biega po szpitalach i lekarzach, a do tego ma realne problemy finansowe. Pytanie, czy tak rzeczywiście musi być? Poukładanie i zadbanie o transparentność finansową w rodzinie „zawczasu” powoduje, że bez względu na to, w jak trudnych wypadkach życiowych przyjdzie nam uczestniczyć wiemy, na czym stoimy.
A jak by mogła wyglądać ta sama sytuacja – kiedy takie informacje są dla obu współmałżonków jawne?
Kredyt hipoteczny na 30 lat
Drugim trudnym tematem w Polsce są kredyty hipoteczne, które bierzemy przecież na długie lata. Wszystko jest dobrze do momentu, gdy oboje żyjemy i pracujemy. A co się wydarzy, gdy jedno ze współmałżonków przedwcześnie umrze?
Najczęściej nieruchomość jest wspólna. A to w praktyce oznacza, że w przypadku śmierci jednego ze współmałżonków ubezpieczenie na życie pokryje jego część kredytu. Druga część jest nadal naszym długiem. W tym samym czasie przychody Waszej rodziny zmalały o wynagrodzenie współmałżonka.
Tym samym, jeżeli rata kredytu wynosiła 3 tys. złotych miesięcznie, wasze miesięczne przychody wspólnie wynosiły 10 tys. zł, to po śmierci jednego ze współmałżonków, wasze przychody wynoszą obecnie 5000 zł, a rata kredytu 1500 zł. To jest założenie, w którym oboje małżonkowie zarabiają po 5 tys. złotych. Natomiast jeżeli dochodzi do sytuacji, w której żona zarabia zdecydowanie mniej – np. 3 tys. zł, a mąż zarabiał 7 tys. zł, to zostaje ona z wynagrodzeniem wynoszącym 3 tys. zł i ratą kredytu w wysokości 1500 zł. Myślę, że doskonale rozumiesz, co chcę przekazać. Zabezpieczenie kredytu w takim wypadku powinno pokrywać 100%. Czyli w przypadku śmierci męża ubezpieczenie powinno spłacić 100% kredytu.
Jednak niestety ogromna większość z nas o tym nie myśli. Zakładamy, że nic się nie stanie i że jesteśmy nieśmiertelni. Być może warto pomyśleć, co stanie się z moją rodziną, w jakiej sytuacji finansowej będzie, w przypadku tragicznego w skutkach zdarzenia. Zakładam, że dopiero wtedy będziesz szukać odpowiednich rozwiązań finansowych zabezpieczających Twoją rodzinę.
Daj znać w komentarzu – jak Ty zadbałaś o kredyt hipoteczny w swojej rodzinie.
Odpowiedzialność za długi małżonka i jak się zabezpieczyć?
Żyjemy w środowisku mocno konsumpcyjnym. Zdarza się tak, że nasz mąż/żona posiada sporo kredytów, kartę kredytową, leasing na samochód, a czasami nawet firmę – niestety też w nie najlepszej kondycji finansowej. Kiedy taka osoba, szczególnie nagle umrze, współmałżonek zostaje z długami do spłaty. A w skrajnym przypadku, gdy drugi współmałżonek jest tym, który nie pracował – ma naprawdę poważne tarapaty. Nawet jeżeli pracuje, to często w takich wypadkach wynagrodzenie, jakie otrzymuje, ledwo starcza na pokrycie tego typu zobowiązań – a na bieżące życie brakuje. Zobaczcie – od sytuacji komfortowej, trafiamy do sytuacji, w której nie stać nas na przeciętne życie. I to się dzieje z dnia na dzień.
Wiem, że piszę o niewygodnych sprawach. Mimo wszystko jak o nich porozmawiamy w dogodnych warunkach, to będą jedynie trudną rozmową. Wówczas gdy taka sytuacja Cię dotknie, będziesz wiedział dokładnie, co się wydarzy. Od strony psychologicznej – kiedy wiesz, co Cię czeka, prościej jest zaakceptować sytuację. Natomiast, gdy kompletnie nie wiemy czego się spodziewać, szybko tracimy umiejętność racjonalnego podejmowania decyzji.
Jest wiele teorii na temat rozdzielności majątkowej, ubezpieczeń, zapisów testamentowych. Planowanie i rozwiązywanie sytuacji finansowych będą różne dla różnych przypadków. Jednak wniosek powinien być jeden. Chronić się możecie jedynie przez rozmowę. Ustalenie co ma się wydarzyć w przypadku czarnych scenariuszy i zadbanie o to, aby każdy czuł się bezpiecznie. Uporządkowanie finansów i aktywów, to nie brak zaufania do partnera, a myślenie o swoim bezpieczeństwie finansowym na wypadek nieprzewidzianej sytuacji. I to powinno działać w obie strony.
A poniżej krótka checklista spraw, o jakie należy zadbać – aby jakakolwiek trudna sytuacja była przynajmniej od strony finansowej zabezpieczona.
- Szczera rozmowa ze współmałżonkiem/partnerem o wszystkich kontach, lokatach, ubezpieczeniach na życie, kredytach.
- Upoważnić współmałżonka/partnera do dysponowania kontem, kontem oszczędnościowym, lokatą w przypadku mojej śmierci lub trwałej niezdolności do samodzielnego funkcjonowania.
- Przejrzeć warunki polisy ubezpieczeniowej kredytu hipotecznego i ewentualnie dokonać jej restrukturyzacji, tak aby w przypadku śmierci jednego ze współmałżonków/partnerów, kredyt hipoteczny został spłacony w całości.
Daj proszę znać w komentarzu – czy jest coś, o co musisz jeszcze zadbać?