Pozostałe

Czy warto niepełnoletnie dziecko wysyłać do pracy?

czy warto niepełnoletnie dziecko wysyłać do pracy

W wielu kulturach nastolatkowie, a nawet kilkuletnie dzieci pracują i nikt nie widzi w tym nic złego. W Europie, w tym w Polsce, praca wykonywana przez dzieci często dotyka nas bardzo emocjonalnie. Szczególnie w Polsce, z uwagi na historię naszego kraju, dzieci długo są pod naszą nadmierną opieką. Tak długo, jak to możliwe, chcemy chronić je przed nie zawsze przyjemnymi działaniami w otaczającym nas świecie.

Ile dzieci wiedzą o pieniądzach

Kiedy sięgniecie do swojej pamięci z czasów dzieciństwa – co pamiętacie na temat pieniędzy? Najczęściej pada tutaj odpowiedź, pamiętam, że rodzicie ciągle nie mieli pieniędzy. Wielu z nas pamięta zdanie „ale mama/tata nie ma pieniążków”. Skoro dzieci od małego są uczone, że ich potrzeby nie mogą być zaspokajane ponieważ nie mamy pieniędzy, to próbują przejąć odpowiedzialność. W mojej ocenie, gdy dziecko ma takie pobudki, aby iść do pracy – dlatego, że chce odciążyć rodziców – czyli wziąć na siebie odpowiedzialność, nie jest to do końca dobre. Praca dziecka nie jest oczywiście niczym złym. Natomiast branie na siebie odpowiedzialności za byt rodziny na etapie, kiedy jest dzieckiem raczej nie jest dla niego długofalowo dobre.

Zamiast mówić, że „nie mamy pieniędzy” należy angażować dziecko w budowanie domowego budżetu. Wtedy, gdy w przyszłości będzie chciało iść do pracy, jego myślenie o pieniądzach, umiejętność planowania, rozdzielania, oszczędzania będzie na innym poziomie. A tym samym będzie mogło nauczyć się nowych rzeczy, niż tylko zarabianie na swoje zachcianki (bo rodzice nie mają pieniędzy).

Dodatkowym elementem jest, że edukacja finansowa w szkołach właściwie nie istnieje. Niestety w domach ogranicza się jedynie to do zdania „nie mam pieniędzy”. Tym samym większość z nas uczy się zarządzania pieniędzmi w dorosłym życiu. Dlatego ciągle trwają debaty – jak szybko dziecko powinno iść do pracy – aby mogło pobierać lekcje z życia najszybciej jak to możliwe?

Czy pozwalać dziecku iść do pracy?

Szczególnie nastolatkowie wpadają w pewnym momencie na pomysł pójścia do pracy. Obecnie jest sporo możliwości zarobkowania dla takich osób. Mogą to być dostawcy jedzenia przemieszczający się rowerami, roznoszenie ulotek, prace sezonowe przy zbiorach, sprzątanie, czy opieka nad zwierzętami pod nieobecność właściciela.

Wielu rodziców odbiera chęć pójścia dziecka do pracy jako policzek – że sobie nie dali rady. Oczywiście tutaj nie ma dobrych i złych wyborów. Większość dzieci chce iść do pracy – aby mieć swoje pieniądze większe od kieszonkowego. Co więcej, zanim zarobią cokolwiek, mają już konkretne plany na wydanie tych pieniędzy.

Mimo wszystko zgoda na pracę dziecka powinna być obwarowana warunkami z naszej strony. Mam na myśli szczególnie edukację. Wiele dzieci czując samodzielność z uwagi na wynagrodzenie za pracę, ma tendencję do odpuszczania kwestii szkolnych. I my jako rodzice musimy zadbać o to, aby dziecko nie pracowało kosztem szkoły.

W mojej ocenie koniec końców powinniśmy pozwolić dziecku pracować na określonych z nim zasadach.

Jak dziecko może legalnie pracować?

Mówiąc o pracy dzieci, należy pamiętać, że w Polsce wolno legalnie zatrudniać osoby, które mają ukończone 15 lat. Takie osoby powinny mieć podpisaną umowę zlecenie oraz powinny dostarczyć do firmy pisemną zgodę rodziców na pracę. Osób małoletnich nie można zatrudniać do prac ciężkich oraz w godzinach nocnych.

Piszę o tym dlatego, że czasami młodsze dzieci chcą iść do pracy. Pomijając odpowiedzialność osoby zatrudniającej nielegalnie – to my jesteśmy rodzicami dziecka i powinniśmy uczyć je działać zgodnie z zasadami prawa i normami społecznymi. Zgoda na kombinowanie jeśli chodzi o legalność zatrudnienia daje im “przyzwolenie” na niespełnianie wymogów odnośnie zatrudnienia ludzi w pracy w ich dalszym życiu. Zanim więc zgodzisz się na „umowę na starszego brata/siostrę/rodzica” zastanów się jaki sygnał dajesz dziecku na całe życie.

W mojej ocenie czym innym będzie permanentna praca dziecka na umowie, a kompletnie czym innym możliwość zarobkowania kilku złotych na myciu okien raz w roku, czy wyprowadzeniu psa sąsiadki podczas jej nieobecności. Takie zajęcia nie mają charakteru ciągłej pracy. Gratyfikacja finansowa jest zwykle wyrazem wdzięczności, ale decyzje o tym, czy chcecie dawać takie możliwości zarobkowania młodszym dzieciom, pozostawiam do decyzji każdego z Was.

Czy pozwalać dziecku wydawać własne pieniądze tak jak chce?

Jeżeli już pozwoliliśmy dziecku zarabiać pieniądze, to pozostaje pytanie, czy może je wydać tak, jak chce. Umówmy się, że ani kieszonkowe, ani wypłata z dodatkowej pracy nie stanowią sumarycznie wysokich sum. Jeżeli dziecko ma uczyć się zarządzania i planowania wobec posiadanych pieniędzy, musimy też pozwolić mu uczyć się na błędach. Naszą rolą jest być w procesie decydowania, kupowania, czy wyciągania wniosków. Możemy pokazywać inne opcje – jednak zawsze decyzja powinna pozostać w kwestii dziecka. W edukacji finansowej chodzi o to, aby dziecko poczuło różne emocje związane z zakupami. To może być mała satysfakcja z zakupów jakiegoś przedmiotu, czy usługi, to może być znalezienie okazji, czy w końcu utrata pieniędzy, bo ktoś obiecał co innego, niż otrzymało wasze dziecko. Mówi się, że lepiej popełniać błędy wcześniej, na małych kwotach, niż w dorosłym życiu na miesięcznym, czy kilkumiesięcznym wynagrodzeniu.

Jak połączyć regularną pracę dziecka i szkołę

Wielu rodziców pyta gdzie jest granica pomiędzy czasem na pracę a czasem na naukę i bycie dzieckiem. Pewnie nie ma tutaj jednoznacznych zero jedynkowych odpowiedzi. Praca ma być możliwością dla dziecka i powinna być obwarowana konkretnymi wypracowanymi z dzieckiem warunkami. Np. pracujesz 3 dni w tygodniu po 4h, jeżeli – Twoje oceny są na poziomie X, śpisz min. 7h itp. Pamiętajmy, że naszym zadaniem, jako rodziców jest zadbanie o komfort i bezpieczeństwo dziecka. Doprowadzenie do sytuacji, kiedy dziecko za mało śpi – bo pracuje, albo nie ma czasu na naukę – bo pracuje, nie jest rozwiązaniem, jakie powinno być aprobowane przez któregokolwiek rodzica.

Temat pracy dzieci zwykle wywołuje wiele emocji. Na pewno nie jest dobrze, kiedy rodzice wysyłają dzieci do pracy, aby te zasiliły budżet domowy. Jednak w sytuacji, kiedy to dziecko wychodzi z taką inicjatywą, ponieważ chce mieć swoje pieniądze i wydawać je tak jak chce – rodzice raczej powinni wesprzeć dziecko w takiej inicjatywie.

A jakie jest Twoje zdanie – dziecko powinno pracować, czy absolutnie nie? Daj znać w komentarzu.

Chcesz być na bieżąco z przepisami oraz tematami podatkowymi?

Justyna Broniecka

Przedsiębiorca, menadżer. Od prawie 10 lat właścicielka i twarz marki ZUS to nie MUS. Jej misją jest edukacja i uświadamianie klientów odnośnie systemu podatkowego Chce, aby przedsiębiorcy wiedzieli jakie są możliwości oraz z czym wiążą się poszczególne wybory. Przeszkoliła ponad 5 tys osób. Jest często zapraszana na konferencje, wykładowca w szkołach wyższych. Jej szkolenia i wystąpienia oceniane są jako praktyczne, użyteczne i ciekawe. Fanka logicznego myślenia oraz ułatwiania sobie życia. Od prawie 10 lat członek międzynarodowej organizacji Toastmasters, gdzie doskonali swoje umiejętności przemawiania publicznego oraz zarządzania. Otrzymała tam najwyższy tytuł DTM (Distinguished Toastmaster). Prywatnie pasjonatka podróży, szczególnie do Afryki.

author-avatar

O Justyna Broniecka

Przedsiębiorca, menadżer. Od prawie 10 lat właścicielka i twarz marki ZUS to nie MUS. Jej misją jest edukacja i uświadamianie klientów odnośnie systemu podatkowego Chce, aby przedsiębiorcy wiedzieli jakie są możliwości oraz z czym wiążą się poszczególne wybory. Przeszkoliła ponad 5 tys osób. Jest często zapraszana na konferencje, wykładowca w szkołach wyższych. Jej szkolenia i wystąpienia oceniane są jako praktyczne, użyteczne i ciekawe. Fanka logicznego myślenia oraz ułatwiania sobie życia. Od prawie 10 lat członek międzynarodowej organizacji Toastmasters, gdzie doskonali swoje umiejętności przemawiania publicznego oraz zarządzania. Otrzymała tam najwyższy tytuł DTM (Distinguished Toastmaster). Prywatnie pasjonatka podróży, szczególnie do Afryki.